Goliasek – prześliczny mały piesek,  jak go zobaczyłam, nie wierzyłam własnym oczom, że to maleństwo ma 7 tygodni... ważył zaledwie dziewięćdziesiąt dwa dekagramy! Hodowca p. Zdenek Hruska widząć moją minę pomyslał sobie, że piesek nie podoba mi się. ;)) Nieporozumienie szybko zostało wyjaśnione i ponieważ pora była juz późna, a do domu daleko, po załatwieniu wszystkich formalności wyruszyliśmy w drogę powrotną.

Moim pierwotnym zamiarem było, aby i Jamilka i Goliasek jechały w osobnych transporterach, ale kiedy zobaczyłam, jak maleńkie są to szczeniaczki, postanowiłam, że będzie im razniej razem przebyć drogę do nowego domu, aby było im mniej smutno po opuszczeniu rodzinnych domów... Były tak grzeczne, że większość drogi i tak przebyły na moich kolanach :))

Goliasek – teraz już 3 mies. piesek – ma zupełnie inny charakter niz Jamilka. Młodszy od swojej przyszłej żony o całe 12 dni, jest bardziej posłuszny, bardzo zależy mu aby go dotykać i głaskać, brany na ręce od razu przymyka oczy i czeka na pieszczoty.. .Jest bardziej posłuszny, a w wieku 2 mies. nauczył się robić "siad", widzę, że poczuwa się do pilnowania domu, jak prawdziwy samiec, Jamilka nie zawraca sobie głowy takimi sprawami, od tego jej zdaniem są faceci... On szczeka widząc przez okno "nieprzyjaciela", a ona spokojnie się przygląda... czasami tylko szczeknie od niechcenia...

Niesamowity z niego głodomór, a tu trzeba trzymać linię, co wielokrotnie w rozmowie podkreślali hodowcy tych piesków z obu hodowli... niełatwe to zadanie, Goliasek utył i waży cały kilogram... zgroza, przecież ma dopiero 3 miesiące... w ramach odchudzania biegają razem z Jamilką po ogrodzie, ale wyłonił się nowy problem, bo okazało się, że ślimaki są po prostu PYSZNE... O matko, trzeba będzie uszyć tym żarłokom kagańce...


stat4u