Kotki ciężarne odizolowane są od psów i kocurów, aby uniknąć, czasami trudnego do przewidzenia, niechcącego potrącenia przez dużego psa, jakim jest Rhodesian, a także aby nie stanęły na drodze bawiących się i biegających po domu dużych i ciężkich kocurów.

Kocięta przychodzą na świat w mojej sypialni, abym od samego początku mogła czuwać nad nimi i ich matką, nad dalszym rozwojem. Kiedy już podrosną i są samodzielne, wtedy poznają resztę kociej rodziny, aby w przyszłości, gdyby zaszła taka potrzeba, umiały żyć w grupie.

Dom rodzinny mogą opuścić po ukończeniu 12 - 13 tyg. życia, są już wtedy całkowicie samodzielne, nauczone wszelkich kocich manier, zaszczepione, odrobaczone i zaopatrzone w Ksiażeczkę Zdrowia oraz rodowód, a trakże wyprawkę, czyli tzw. pakiet startowy - jest to polecana przeze mnie karma, jaką karmię swoje kocięta.

Kocięta moje sprzedawane są z umową, w której wyszczególnione są warunki nabycia u mnie kociaczka, kocury zazwyczaj nie są sprzedawane do hodowli, a "na kolanka" co zobowiazuje nowego opiekuna i jest absolutnym wymogiem - do kastracji kota w odpowiednim do tego zabiegu wieku kota, czyli ok. 7 - 9 mies. życia.

Jeżeli chodzi o koteczki "nakolankowe" to dążę do tego,aby przynajmniej te mieszkające w domach jednorodzinnych - zostały poddane zabiegowi kastracji, albowiem kotce mieszkającej nie w mieszkaniu, a w domu - łatwiej jest się wymknąć do ogrodu i zostac pokrytą przez kocura lub może zostać zagryziona przez psy.........

Wiele osób boi się kastarcji kotek, rzeczywiście jest to poważna operacja, ale jednorazowa i ostateczna, kotka nie wyniszcza się rujami i może żyć komfortowo, nie będąc również narażoną na podawanie hormonów blokujących rujkę, co jest o wiele bardziej dla niej szkodliwe niż sama operacja. Nieprawdą jest, że ropomacicze występuje tylko u kotek, ktore nie rodziły lub miały kocięta, przydarza się to jednym i drugim.

 

Sprzedaż kociaka nie oznacza dla mnie zerwania kontaktu z nowym opiekunem - wręcz przeciwnie - zależy mi na otrzymywaniu wiadomości o tym, jak się kocię rozwija, czekam na zdjęcia itd.

Zawsze i o kazdej porze dnia i nocy - jeżeli zajdzie taka potrzeba służę radą i pomocą w sprawach drobnych i poważnych.......

 

Na przestrzeni kilkunastu lat hodowania kotów rzadko zdażało się, aby nowy opiekun nie miał wcześniej w domu psa lub kota, ale właśnie dla tych osób, które po raz pierwszy decydują się na posiadanie kota w domu - postanowiłam napisać kilka wskazówek, takie podstawowe "a, b, c" jak należy przygotować się na przyjęcie nowego domownika.

Tak więc potrzebne będą:

1. duża i dosyć głęboka kuweta

2. żwirek - moje koty są przyzwyczajone do żwirku zbrylającego się

3. łopatka do wybierania tego co zrobi kotek :))

4. miseczki na pokarm i do wody [nietłukące]

5. metalowy grzebień i puder [taki, jak dla dzieci]

6. konieczny jest drapak, aby kot nie niszczył mebli

7. transporter - niezbędny do bezpiecznego transportu kota np. na szczepienie......

8. pokarm - na początku ten, który polecam

Poza tym należy pamiętać o podstawowych zasadach - okna powinny być zabezpieczone siatką [to nieprawda, że kot zawsze spada na cztery łapy] , młode koty lubia się interesować kablami i potrafią wejść w wydawałoby się niedostępny zakamarek..... Na początku dobrze jest schować ozdoby narażone na stłuczenie, zanim młody kot "nauczy" się nowego mieszkania.

Kotu nie wolno podawać do picia mleka i surowych ryb do jedzenia!!!


stat4u